Opis: Kuchnia kociewska nie jest mi znana, ale jedno danie bardzo lubię i szczerze polecam, a mianowicie są to dzisiejsze prezentowane zrazy. Kapusta i grzyby to jak wiadomo nie od dziś duet idealny, zwłaszcza w okresie jesiennym i bożonarodzeniowym. Rolady z karkówki z takim farszem po prostu rozpływają się w ustach.
Co tu dużo pisać, pyszne zrazy, bo pyszne nadzienie, więc musicie ich spróbować.
A może macie ochotę na "Pierogi Z Kapustą I Grzybami"?
Pochodzenie: kuchnia polska; przepis z internetu
Ilość: 10 dużych zrazów
Składniki Na Farsz:
- 50 g suszonych grzybów
- 500 ml przegotowanej wody
- 2 średnie cebule
- 2 łyżki oliwy i 1 łyżka masła
- 400 g kapusty kiszonej (liczyć bez zalewy) - tj. 1,5 szkl. mocno zbitej kapusty
- sól
- pieprz
- cukier
Składniki Pozostałe:
- 1 kg karkówki *
- sól
- pieprz
- 1 łyżka oliwy i 1 łyżka masła
- 500 ml bulionu grzybowego (u mnie było to 5 g grzybów zalanych wrzątkiem)
- 2 płaskie łyżki mąki pszennej
Przygotowanie Farszu:
- Grzyby zalewamy wrzątkiem, aby napęczniały i utworzyły wywar.
- Zostawiamy na 10-15 min.
- W tym czasie siekamy drobno cebulę.
- Rozgrzewamy na patelni tłuszcz.
- Szklimy na nim cebulę.
- Grzyby odcedzamy z wywary, ale sam wywar pozostawiamy.
- Grzyby siekamy na mniejsze paski 1-1,5 cm długości.
- Dodajemy do cebuli.
- Podsmażamy przez 2-3 min.
- W tym czasie siekamy kapustę kiszoną.
- Dodajemy do cebuli i grzybów.
- Zalewamy wcześniej przygotowanym wywarem z grzybów.
- Dusimy do miękkości na małym płomieniu, do momentu kiedy kapusta będzie miękka, a płyn całkowicie wyparuje (gdyby kapusta była dalej twarda należy ją podlać 1 szkl. wody i dusić do momentu wyparowania wody - w razie konieczności czynność powtórzyć).
- Gotowy farsz doprawić solą, pieprzem i cukrem do smaku.
Przygotowanie Zrazów:
- Karkówkę podzielić na 10 równych plastrów.
- Każdy plaster położyć na woreczku foliowym i przykryć tym samym.
- Utłuc cienko każdego kotleta przez daną folię.
- W taki sposób odłożyć go na talerz.
- Każdy następny plaster mięsa potraktować w ten sam sposób.
- Każdego kotleta wyciągnąć z folii, aby odkleić go od niej i położyć go z powrotem na folii lub już na suchej desce do krojenia.
- Każdego kotleta przyprawić solą i pieprzem z obu stron.
- Na szerszy koniec kotleta nałożyć farsz (u mnie była to 1 pełna łyżka, ale wszystko zależy od wielkości kotleta) ok. 3-5 cm od brzegu.
- Założyć równoległe boki do środka tak, aby nie nakładały się na siebie, ale stykały końcami.
- Zawinąć jak dywan.
- Spiąć wykałaczką na końcu i w miejscach, gdzie farsz mógłby się wydostać.
- Na patelni rozgrzać tłuszcz.
- Na większym płomieniu obsmażyć zrazy z każdej strony na rumiany kolor.
- Zalać 1/2 bulionu grzybowego.
- Dusić ok. 40-50 min. na średnim płomieniu z przykryciem, od czasu do czasu przewracając mięso na drugą stronę do momentu, kiedy mięso nabierze ciemno brązowego koloru.
- Mięso wyciągnąć na talerz.
- Dolać pozostałą część bulionu do wywaru z mięsa.
- Odmierzyć ilość bulionu.
- Dolać tyle wody, aby całość stanowiła 500 ml.
- Większość bulionu wlać z powrotem do rondla/patelni (tam, gdzie było smażone mięso).
- Do pozostałej części dodać mąkę.
- Wymieszać.
- Wlać do gotującego się bulionu.
- Mieszać na średnim płomieniu do czasu, kiedy zgęstnieje.
- Podawać z ugotowanymi ziemniakami, kopytkami lub kluskami śląskimi bądź kładzionymi.
A może macie ochotę na "Pierogi Z Kapustą I Grzybami"?
Wyglądają znakomicie:-)A jak pachną...:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńKto nie lubi zrazów...nie znam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jeszcze nie wymyślono komputera, przy pomocy którego można by od razu z ekranu takim zrazikiem się poczęstować :D
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Czasami wystarczy wyostrzyć swoje zmysły i juz jakiś kawałek przyjemności się ma, można nawet poczuc go na języku ;) - ja czasami tak mam. Pozdrawiam również.
UsuńCudowne :)
OdpowiedzUsuńPotrawa z mojego kochanego Kociewia :)))
No to zacznę bywać u Ciebie częściej jak Wy tam takie pyszności tworzycie :) Pozdrawiam.
UsuńWow, wyglądają pysznie! A zdjecia jakie zachęcające - piękne!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Majanko.
UsuńStaram się, ale to wciąż za mało (chciałoby się robić przynajmniej coś trochę przypominającego to co robi Helen Dujardin, oj chciałoby się ... hmmm, marzenia... )
:)
ekstra pomysl i przepis, skorzystam.
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie :)
UsuńTeż nie znam kuchni kociewskiej, ale taki zraz to bym zjadła!!
OdpowiedzUsuńNiestety właśnie po południu się skończyły, ale gdyby nie to, to drzwi otwarte dla każdego ;)
UsuńAle pysznie wyglądają... Super!
OdpowiedzUsuń